Podium dla Joana Mira po tragicznym weekendzie w Mugello
Wyścig na torze Autodromo Internazionale del Mugello odbywał się w smutnej
atmosferze, po tym jak młody zawodnik Moto3, Jason Dupasquier stracił życie.
Zawodnicy i członkowie zespołów z całego padoku zebrali się razem przed
liczącym 23 okrążenia wyścigu, aby uczcić pamięć o zmarłym szwajcarskim
zawodniku minutą ciszy.
Joan Mir i Alex Rins skutecznie wystartowali, by na koniec pierwszego okrążenia
uplasować się na szóstej i siódmej pozycji. Na kolejnym okrążeniu każdy z nich wspiął
się o kolejną pozycję i obaj zawodnicy zespołu Suzuki Ecstar prezentowali szybkie
tempo. Choć spędzili wiele okrążeń za plecami trudnego do wyprzedzenia Jacka
Millera, gdy czołówka budowała przewagę, nie poddawali się. Wykorzystali przewagę
wyższej prędkości w zakrętach, by wyprzedzić Australijczyka i ustawili celowniki na
miejsca na podium.
Zarówno Joan Mir jak i Alex Rins utrzymali koncentrację i systematycznie zmniejszali
straty do jadącego przed nimi Miguela Oliveiry. Potrzebowali tylko trzy okrążenia, żeby
znaleźć się za jego plecami. Na 17. okrążeniu wyścigu zawodnicy fabryki z
Hammamatsu posadowili się na trzeciej i czwartej pozycji, ale niestety w następnym
okrążeniu Rins zaliczył uślizg przedniego koła w 15 zakręcie i po raz czwarty z rzędu
nie ukończył zawodów – na szczęście nie odniósł żadnej kontuzji. Mir kontynuował
jazdę utrzymując dynamiczne tempo i pozycję na podium, atakując drugie miejsce.
Finalnie zawodnik z Majorki zajął trzecie miejsce, które zadedykował Jasonowi
Dupasquierowi – młodemu szwajcarskiemu zawodnikowi Moto3, który stracił życie po
wypadku w sobotnich kwalifikacjach.
Shinichi Sahara – kierownik projektu i dyrektor zespołu Suzuki Ecstar:
To był dzień pełen wzlotów i upadków. Oczywiście jesteśmy zadowoleni z wysiłku
Joana i zdobytego przez niego podium, ponieważ nie miał najlepszej pozycji startowej,
a mimo to zdołał dobrze wystartować i utrzymać znakomite tempo. Alex również
prezentował świetne tempo i naprawdę celowaliśmy dziś w podwójne podium, co
wydawało się możliwe. Niestety kolejny upadek Alexa sprawił, że było to niemożliwe.
Na szczęście jest cały. Nie poddajemy się i będziemy ciężko pracować, by w
przyszłości prezentować stabilniejszą formę.
Ken Kawauchi – menedżer ds. technicznych zespołu Suzuki Ecstar:
Ten weekend był bardzo trudny, ale cieszymy się z powrotu na podium. Chciałbym
podziękować i pogratulować Joanowi znakomitego rezultatu, a także podziękować
zespołowi za wysiłek, który włożyli. Wielka szkoda Alexa, ponieważ miał tempo na
podium i ogromny potencjał, ale niestety po raz kolejny wywrócił się. W dalszym ciągu
będziemy starać się zapewnić obu naszym zawodnikom podium. Teraz przenosimy się
prosto do Barcelony, gdzie będziemy ciężko pracować i mamy nadzieję na świetny
wynik, zarówno dla Joana jak i Alexa.
Joan Mir:
Bardzo trudno było dziś założyć kask na głowę, to był bardzo trudny dzień w pracy. To
co spotkało Jasona jest niebywale smutne – wszyscy jesteśmy ludźmi i częścią
wyścigowej rodziny, więc oczywiście odczuwamy te wszystkie emocje. To było
najsmutniejsze podium w mojej karierze, i jestem przekonany, że Fabio i Miguel czują
to samo. Przesyłam wyrazy współczucia rodzinie i zespołowi Jasona i dedykuję im to
podium. Mój zespół wykonał w ten weekend wspaniałą robotę, motocykl był lepszy
każdego dnia, a ja dałem z siebie absolutnie wszystko, więc cieszę się, że mogłem
odpłacić im tym rezultatem. Chciałbym również zadedykować to podium jednemu z
członków naszego zespołu, Elvio, który odniósł poważne obrażenia w wypadku w
ubiegłym roku, ale wreszcie mógł do nas dołączyć w ten weekend w Mugello. Teraz
czas na odpoczynek i przygotowania do wyścigu w Montmelo.
Alex Rins:
Cieżko powiedzieć, co tak naprawdę się dzisiaj stało, ponieważ jechałem za Joanem,
utrzymując mocną pozycję i wyprzedzając innych zawodników. Miałem dobre wyczucie
motocykla w trakcie wyścigu, ale nie takie samo jak podczas treningów. Miałem
pewne problemy z przodem motocykla i musimy sprawdzić co tak właściwie się stało,
ponieważ nie mogę tego do końca zrozumieć. To czwarty nieukończony wyścig z
rzędu dla mnie, to nie jest normalne, więc musimy sprawdzić co się dzieje, co sprawia,
że tracę przyczepność przedniego koła i wypadam z toru. Na szczęście fizycznie czuję
się dobrze, ale jestem bardzo zawiedziony. Ten weekend był wyjątkowo trudny dla
wszystkich, myślami jestem z rodziną i przyjaciółmi Jasona Dupasquiera. Teraz
potrzebujemy trochę czasu by się przegrupować przed następnym weekendem w
Barcelonie.