Sobota - czas zmiany załogi na jachcie JoinUs.
Słuchamy opowieści załogi Arka Stryjskiego- ta wysłała silnik Suzuki z całym inwentarzem ponad 81st szerokości geograficznej północnej;-) Po krótkim lawirowaniu w gęstym paku lodowym można było zapłynąć naprawdę daleko.
Wszyscy już przywykli że słońce nie zachodzi, czas odmierza się odwiedzanymi miejscami lub kolejnością posiłków. Tu poza śniadaniem obiadem i kolacją pojawia się po-kolacja lub przed-śniadanie przypadające gdzieś między 1 a 4 w nocy. Ktoś ostatnio obudzony zapytał która godzina- otrzymując odpowiedź że 11:30 zapytał czy ta w nocy czy za dnia- tak łatwo się pogubić;-)
Właśnie na pokładzie pojawiają się nowi żeglarze. Wszyscy jakoś tak opatuleni- nieprzyzwyczajeni (jeszcze) do panujących tu temperatur, różnica pomiędzy tą w Gdańsku a Longyearbyen dochodziła do 30st C.
Z nowymi twarzami wpierw pożeglowaliśmy do Pyramiden- opuszczonego Rosyjskiego miasteczka. Niegdyś tętniąca życiem górnicza osada dziś pokazuje jak mogła by wyglądać rzeczywistość po ataku nuklearnym.
Tutejszy stróż- Sasza przywitał radośnie nasz jacht- jesteśmy tu już stałym gościem. Częstuje nas tutejszym rosyjskim specjałem, zwiedzamy opuszczoną osadę i po kilku godzinach wracamy na jacht.
Nie marnując ani chwili „nocą” płyniemy pod lodowiec, wybraliśmy Sveabreen w Yoldiabukta. Pierwszy kontakt z majestatycznym lodem, który z burzowym gromem odłamuje się od masywu i wpada w morskie wody zrobił na nas spore wrażenie.
Dziś wracamy do Longyearbyen. Odbieramy spóźnionego załoganta, czas na duże zaprowiantowanie i pora w drogę. Nasze plany weryfikuje lód. Zamiast na południe pożeglujemy wpierw na północ- przytkany lodem Hornsund odwiedzimy pod koniec rejsu.
Svalbard należy to tych miejsc gdzie telefony i internet nie rozpanoszyły się jeszcze wszędzie. Dlatego też nasze relacje pojawiać się będą z opóźnieniem.
Załoga S/Y JoinUs.
Suzuki (nie tylko) pod choinkę
Co roku przychodzi ten wyjątkowy czas, gdy na kilka świątecznych dni zwalnia dosłownie cała Polska.
Dowiedz się więcejProdukcja Swiftów przekroczyła 10 milionów
Kompaktowy Swift do połowy 2025 roku sprzedał się łącznie w 10 milionach sztuk (*). Historyczny wynik liczony jest od momentu wprowadzenia w Japonii tzw. globalnego Suzuki, co nastąpiło przed ponad 20 laty, dokładnie w listopadzie 2004 roku.
Dowiedz się więcejS-Cross – wybierz najlepszą cenę i idealne finansowanie dla siebie
Szukasz wygodnego, dobrze wyposażonego i solidnego SUV-a? Suzuki S-Cross od lat uchodzi za model trwały, ekonomiczny i oferujący bogate wyposażenie już w standardzie. Teraz jego zakup stał się jeszcze bardziej korzystny — ceny na ten model są wyjątkowo atrakcyjne.
Dowiedz się więcejNagroda dla e VITARY – RCJ Car of the Year 2026
Elektryczny samochód Suzuki e VITARA został nagrodzony tytułem RJC Car of the Year 2026, który przyznała organizacja non-profit Automotive Researchers' and Journalists’ Conference of Japan (w skrócie RJC).
Dowiedz się więcejDealerzy


